Archiwum styczeń 2004


sty 29 2004 6!
Komentarze: 1

To wszystko o czym pisałam wcześniej nasila się.  A to nie tak przecież miało być! Przecież nie tak chciałam, nie tego pragnęłam.  Wiem, że nie wszystko można mieć od razu... I znowu przyszły dni gdy myślę, że nie warto... Człowiek czuje się być mało istotny dla innych, to boli!  Boli też to, że można stać się mało istotnym dla samego siebie. Ja chyba tak się teraz czuje. Chciałabym to wszystko ogarnąć, ale się nie da. Walka z "żywiołem" staje się coraz trudniejsza, no i efektów jakoś nie widać...

drifting : :
sty 21 2004 5!
Komentarze: 3

Z dnia na dzień coraz bardziej irytuje mnie to, że  miniony czas wydaje się być stracony. Nic co mogłoby mnie "ulepszyć" nie zostalo zrobione. A więc nie staram się? A może niemoc jest tak wielka? A może wymagam od siebie za dużo? 

drifting : :
sty 19 2004 4!
Komentarze: 1

Zmierzanie do celu jest czasem trudniejsze jak mogłoby się wydawać. Wciąż dziwne nastroje... Ale przecież nie można zmienić życia w pare dni. Dużo czasu minie nim zaczne normalnie żyć. To też kwestia odcięcia się od ludzi. Tych przy których chcę być lepsza. Tych którym nie ufam i  nie pokaże kim naprawde jestem. 

Dlaczego ambicje są większe od moich możliwosc? Czemu chciałabym tak wiele? Czemu nie może mi wystarczyć to co mam i to co mogę? Ciągła potrzeba zaspokojenia swojego sumienia i walka o bycie lepszym bywa bardzo męcząca. Dlaczego po prostu nie mogę być taka jaka jestem? Dlaczego tak bardzo chcę być lepsza?? 

drifting : :
sty 17 2004 3!
Komentarze: 1

Ten blog jest swego rodzaju wymówką - próbą powiedzenia prawdy o sobie. Moze nieco nieudolną... Ponoć łatwiej jest człowiekowi jak sięwygada... Ja mogę wygadać się tylko jednej osobie, to już zrobiłam, pozostają mi dalsze starania... Prowadzenie podwójnego życia nie jest łatwe. Chęc walki o normalnny byt jest coraz większa. Jest cel tego wszystkiego!

drifting : :
sty 16 2004 2!
Komentarze: 1

Mój doskonały wizerunek nadal pielęgnowany przed innymi. Sama patrze na siebie z obrzydzeniem, nie mogę się nadziwić, że jednak można być tak beznadziejnym. W oczach innych jestem oczywiście super inna, niebanalna. W gruncie rzeczy moja banalność przeraża mnie samą.

Jak życ normalnie, nie akceptując tego kim się jest? Czy inni to zaakceptują? A może inni też grają przede mną?

drifting : :